top of page
RobertRawski

Buster Keaton - zagubiony wśród Polaków. [Rodzina mojej żony]

Gdy jeden z najsłynniejszych komików w historii kina, Buster Keaton zaprezentował swój pierwszy film w 1917 roku, Polska nie wróciła jeszcze na mapę świata. Nie oznacza to jednak, że nie istniała w świadomości filmowców-pionierów, nawet z odległych krajów. Po 1918 roku zainteresowanie Polską i Polakami tylko się nasilało, gdyż byliśmy krajem egzotycznym i nieznanym, a Polacy, nawet Ci poznani już na emigracji byli tajemniczy, niedostępni i niechętni do asymilacji. Sprzyjało to tworzeniu domysłów i snucia legend na temat naszej kultury, które w różnych wariantach trafiały na ekrany. Powielane, kopiowane, i przede wszystkim oglądane, obrastały w jeden wielki kłębek stereotypów, którego efekty możemy oglądać nawet teraz, po ponad 120 latach istnienia ruchomych obrazków.

W 1922 roku, czyli zaledwie 4 lata po powrocie Polski na mapę świata, Buster Keaton zaprezentował swój 29 film Rodzina mojej żony (My wife's relations), w którym dość szczegółowo i dosadnie próbuje opisać nasz Naród odgrywając jednocześnie główną rolę. Keaton podkreśla zamieszanie i chaos jaki panował w latach dwudziestych osadzając miejsce akcji w dzielnicy przesiedleńców w nieokreślonym z nazwy mieście, gdzie mówi się w różnych językach. Owy geopolityczny rozgardiasz prowadzi do licznych nieporozumień będących podstawą filmu. Na ścianach budynków, obok anglojęzycznych szyldów wiszą jeszcze liczniejsze, polskie tabliczki reklamujące usługi świadczone przez naszych krajan. W początkowych scenach widzimy parę zakochanych Polaków, pragnących się pobrać, którzy umawiają się telefonicznie z polskim sędzią o nazwisku Bolesta.

Kadry z filmu / Polskie szyldy w nieokreślonym z nazwy mieście.


Keaton zabierając widza do polskiej społeczności ma okazję przelać na ekran szereg gagów uwypuklających nasze niedoskonałości i przywary. Co ciekawe, aby uwiarygodnić Polaków, ich kwestie są przedstawiane w dwóch wersjach językowych, polskiej i angielskiej. Nie obyło się jednak bez wielu błędów ortograficznych.

Tablice tekstowe z początku filmu są tłumaczone na język polski


W międzyczasie poznajemy Daniela (Buster Keaton), który w sąsiedztwie gabinetu Bolesty prowadzi sklep ze słodyczami. Nie jest Polakiem, podobnie jak listonosz, który staje w jego drzwiach z workiem pełnym listów. Między dżentelmenami dochodzi do szamotaniny w efekcie czego Daniel musi salwować się ucieczką. Wściekły listonosz rzuca za Danielem różnymi przedmiotami wybijając okno u sędziego Bolesty. Pech chciał, że nieopodal, pewnej kobiecie (Kat Price) wysypały się jabłka z torby na zakupy i na domiar złego wpada na nią uciekający Daniel. Wściekła kobieta twierdzi, że to przez niego upuściła swoje zakupy i widząc wybite okno u sędziego postanawia przypisać mu tę "zbrodnie". Zaciąga go za kołnierz do Bolesty niczym niegrzecznego dzieciaka. Przed majestatem sędziego staje więc para przypadkowych, nieznających się nawzajem przechodniów, których urzędnik omyłkowo bierze za wcześniej zapowiadających się Polaków.

Oczywiście Daniel nie rozumie nic o czym mówi sędzia bo mówi wyłącznie po polsku i w strachu przed niesłusznym wyrokiem, podpisuje wszystko co mu się podsunie pod nos. Z kolei Kat, bo tak ma na imię szukająca zemsty baba jedynie udaje, że nic nie rozumie. On, młody, zagubiony i przestraszony konsekwencjami wybitej szyby oraz ona, wstrętna, stara baba z wybrakowanym uzębieniem już po chwili staje się małżeństwem.

Tablice tekstowe z filmu. / Warto zwrócić uwagę na polską pisownię.


Narodowość Żony podobnie jak lokalizacja miasta nie zostaje jasno określona, jednak ukazanie głównego bohatera (męża) jako zagubionego, a Kat (żonę) zachowującą się jak "u siebie" sugeruje, że może być ona zamerykanizowaną Polką (mieszka w sąsiedztwie z Polakami). Niby mówi po angielsku, ale widząc akt ślubu zaczyna się cieszyć widząc w tym niepowtarzalną szansę. Najprawdopodobniej znając język polski, skorzystała z okazji gdyż jej aparycja nie zwiastowała jej szybkiego ożenku. Zabiera więc świeżo upieczonego małżonka do swego domu gdzie mamy okazję poznać jej uroczą rodzinkę.

Kadry z filmu / Przypadkowa para młoda


Jej rodzina składa się z ojca oraz czterech rosłych braci. Wejście do ich domu poprzedza tablica z informacją, że Daniel nigdy wcześniej nie był w takiej norze. Bracia Katy są silni i krępi od ciężkiej pracy w kopalni co tylko wzmacnia podejrzenie, że jest to polska rodzina (Polacy w kopalni to bardzo popularny motyw filmowy). Ich spasione brzuchy nie mieszczą się im w spodniach. Gdy poznają wątłego Daniela zgodnie stwierdzają, że nie wytrzyma z nimi zbyt długo. Gdy na stole pojawia się strawa, Polacy po krótkiej modlitwie rzucają się do niej jak do koryta, nie zostawiając nic nowemu członkowi rodziny. Daniel, aby zdobyć kawałek mięsa ucieka się do cwanego zagrania jakim jest oberwanie kartki z kalendarza tak, aby domownicy pomyśleli, że jest piątek, a nie czwartek i odłożyli mięso na stół (obleśna panna młoda wypluwa je nawet na swoją dłoń). Ze sceny tej można się domyśleć, że jest to rodzina katolicka.

Kadry z filmu


Daniel w nowym otoczeniu jest traktowany gorzej niż pies, nie ma gdzie spać i nie ma co jeść. Do czasu. Do czasu gdy jego nowa rodzinka odnajduje list (który przykleił mu się do buta podczas awantury z listonoszem na samym początku filmu) z którego wnioskują, że Daniel spodziewa się wielkiego spadku. Nastawienie rodzinki wobec Daniela zmienia się diametralnie. Szybciutko znajdują się zaskórniaki na wynajęcie lepszego lokum z obsługą, aby Daniel mógł poczuć się wyjątkowo i komfortowo. Na stół wjeżdżają sute potrawy, a każdy członek szemranej familii ubiera się odświętnie. Nieszczera sielanka nie trwa jednak zbyt długo. Małżonka orientuje się, że list który czytała dotyczy kogoś innego po czym ponownie zmienia do niego stosunek - “najpierw go zamordujmy, a potem zabijmy!" - informuje tablica. Na całe szczęście cyrkowy styl poruszania się Bustera Keatona pozwala mu na brawurową ucieczkę podczas scen finałowych i happy end.

W czasach wielkich migracji określanie narodowości bohaterów nie było wcale takie proste, granice zmieniały się często, narody przemieszczały się masowo co owocowało nazywanie Polakiem każdego przybysza z Europy wschodniej noszącego zlepek cech różnych nacji. Mimo iż narodowość "polskiej" rodzinki nie jest do końca klarowna to tak popularne atrybuty jak praca w kopalni, brud, zacofanie, czynny katolicyzm oraz fakt mieszkania wśród innych Polaków są powszechnie przypisywanymi nam cechami.

Polacy zostali zobrazowani tutaj jako gorszy sort, lud wielce zacofany i nieprzyzwyczajony do wygód. Zaniedbany i chciwy, cechujący się barbarzyńskim zachowaniem. Niecałe trzy dekady później podobne cechy na ekranie zaprezentował Marlon Brando jako Stanley Kowalski w Tramwaju zwanym Pożądaniem w reżyserii Elii Kazana, cementując je z naszym narodem na długie lata.


Z racji tego, że film ma niemal 100 lat, jest dostępny w serwisie youtube, a jego domena jest publiczna więc zachęcam do darmowego oglądania [link]


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Commenti


bottom of page